Zabili go, zabili go razem. Brutalnie wymowny gest Seana na paradzie i niedokończony napis na chodniku wprawiają w osłupienie jeszcze parę minut po zakończeniu filmu.
Niestety ten gest Seana był mega idiotyczny, zwłaszcza, że wykonany z takim usmieszkiem na fejsie. Jak to interpretować. Być może tak jak bakteria94, być może jak Viola. Trzeba by zapytać Clinta co miał na myśli. Dla mnie jego zachowanie w końcówce filmu jest totalnym nieporozumieniem - w sprawie córki Jimmiego tak bardzo dociekał winnego, że gotów był zapuszkować Dave'a a Jimmiemu kompletnie odpuścił. Nie czytałem książki ale bardzo wkur...iło mnie to rozwiązanie. Kolunio jeszcze wczoraj stuknął kolegę, którego znał od dziecka a za chwilę przychodzi do niego babsko daje mu d..y i idą jak gdyby nigdy nic bawic się na paradzie. Trochę żenada. I nie bardzo przemawia do mnie fakt, że Dave był już jakby martwy za życia. Czy to powód, żeby bezkarnie go uśmiercić? Sorry za spojler ale strasznie zirytowało mnie zakończenie. Sam film zagrany rewelacyjnie ale końcówka po prostu z d...y. Jeżeli w książce jest tak samo to mam gdzieś taką "literaturę". Ale to tylko moje zdanie.