17-letnia Justine desperacko poszukuje idealnego kandydata na "ten pierwszy raz". Marzy o księciu z bajki - spotyka szkolnych macho o mózgach wielkości orzeszka ziemnego. Pewnego razu trafia na komputerową wystawę. Pech chce, że podczas wyczarowywania trójwymiarowego ideału, awaria komputera powołuje przystojnego blondasa ze snów Justine do życia w pozawirtualnej rzeczywistości.
to co podobało mi ise w tym filmie to że na końcu było powiedziane, że byli ze soba 5 miesiecy a potem ten chłopak miał inne dziewczyny. nie tak jak w innych filmach, trzeba się zastanawiać: czy oni bedą żyć długo i szczęśliwie? czy rozstana sie za rok czy dwa? wiec to jest plus, a film sam w sobie moze być
czy nie wiecie jak nazywa sie piosenka ktora leci podczas gdy ta czarna z tym blondasem jada na ,,latajacym'' dywanie? bodajze to ten moment... czy to alanis ?